Unia Europejska chce ograniczenia zużycia węgla

Komisja Europejska chce zmienić zasady opodatkowania energii. Ma ono być uzależnione od emisyjności CO2 danego paliwa. Polska sprzeciwia się tym planom.

Jak donosi „Rzeczpospolita", Bruksela zmierza do zmiany zasad opodatkowania źródeł energii. Podatek od źródeł energii ma wynikać po części z energetyczności danego paliwa, a po części z poziomu emisji CO2 ze spalania tegoż paliwa. W Parlamencie Europejskim, który debatował nad propozycjami zmian widać duże poparcie dla tych propozycji. Część europosłów chce nawet zaostrzenia restrykcyjności polityki UE w tym zakresie tak by paliwa o większej emisyjności CO2 były obłożone większym podatkiem. Wprowadzenie nowego sposobu wyliczania podatku najbardziej uderzy w przedsiębiorstwa energetyczne wykorzystujące węgiel. Spowoduje to wzrost jego ceny i wytwarzanej z węgla energii.

Przeciwko proponowanym zmianom protestuje Polska, której energetyka jest oparta właśnie na węglu. Wprowadzenie w życie propozycji Komisji Europejskiej wymusiłoby duży wzrost cen energii w naszym kraju. Warszawa stara się więc o uzyskanie poparcia Wielkiej Brytanii oraz Niemiec.

Polska sprzeciwia się ambitnym planom redukcji poziomu emisji CO2 w Unii Europejskiej o 80 proc. do 2050 r. i o 30 proc. do 2030 r. Unijne propozycje w tym zakresie Warszawa zawetowała już dwukrotnie. Nasz kraj zwraca uwagę, że plany redukcji emisji CO2 w Europie osłabia brak globalnego porozumienia w tej sprawie. Dodatkowo polska energetyka opiera się na węglu i wprowadzenie radykalnych pomysłów unijnych byłoby szkodliwe dla całej naszej gospodarki.

(Bar)