Problemy branży ciepłowniczej

Solidarność ostrzega przed negatywnymi skutkami konsolidacji spółek.

Śląska Solidarność wskazuje główne wyzwania dla branży ciepłowniczej na Śląsku. Będą nimi według związkowców konsolidacje spółek oraz zwolnienia pracowników.

Według danych NSZZ „Solidarność" w branży ciepłowniczej w województwie Śląskim w branży ciepłowniczej zatrudnionych jest ok 10 tys. osób. Wiele spółek ciepłowniczych jest wciąż własnością gmin. - Część z nich z pewnością nie uniknie w najbliższych latach prywatyzacji. Natomiast w tych, które wchodzą w skład koncernów energetycznych, rozpoczęła się restrukturyzacja – czytamy na stronach internetowych śląskiej Solidarności. Duże spółki ciepłownicze w regionie takie jak Tauron Ciepło będą konsolidować swoje spółki. To z kolei będzie się wiązało ze zmniejszaniem zatrudnienia. Do podobnych działań zdaniem Regionalnej Sekcji Ciepłownictwa NSZZ „Solidarność" szykują się wspólnie Kompania Węglowa i Węglokoks. - W tej grupie ma się znaleźć Nadwiślańska Spółka Energetyczna, Zespół Ciepłowni Przemysłowych Carbo-Energia z Rudy Śląskiej oraz ciepłownie rybnickie - twierdzi Dariusz Gierek, przewodniczący wspomnianej sekcji „Solidarności".

Kolejnym problemem, który zdaniem związkowców trapi spółki ciepłownicze są zatory płatnicze. Wpływają one na to, że przedsiębiorstwa energetyki cieplnej ponoszą straty. - W 2011 roku Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie sprawdziła kondycję 166 przedsiębiorstw ciepłowniczych. Ponad 10 proc. zbadanych zakładów wykazało stratę. Raport za 2012 rok nie został jeszcze opublikowany, jednak zdaniem związkowców odsetek przedsiębiorstw notujących straty może być większy – zauważa NSZZ. Kolejnym wyzwaniem, któremu trzeba sprostać są rygorystyczne wymagania Unii Europejskiej, które wejdą w życie od 2016 r. W branży wciąż głównym paliwem jest węgiel. Dostosowanie źródeł ciepła i instalacji ciepłowniczych do wymogów UE wymaga dużych nakładów. By zdobyć pieniądze na inwestycje spółki ciepłownicze będą natomiast zmuszone podnieść ceny ciepła.

(Bar)