MPEC w Olsztynie nietypową metodą odnajduje nieszczelności w sieci

Oddalony o 2 km wyciek zabarwił rzekę Łynę na zielono

Miejskie Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Olsztynie przez dwa miesiące wprowadzało do sieci ciepłowniczej żółto-zielony barwnik. Dzięki temu spółce udało się zlokalizować duże nieszczelności w kilku punktach miasta, o których nikt wcześniej nie wiedział.

"Ograniczanie strat wody sieciowej – mówi Andrzej Dołasiński, kierownik działu infrastruktury w MPEC - wpłynie na koszty funkcjonowania naszego przedsiębiorstwa, a tym samym na cenę samego ciepła. Sami nie bylibyśmy w stanie wszystkiego sprawdzić. Nie mamy przecież dostępu do instalacji wewnętrznych w budynkach."

Barwnika Fluoresceina RM200 nie jest szkodliwy dla środowiska i rozkłada się pod wpływem światła. Żeby metoda była skuteczna do sieci ciepłowniczej trzeba było wprowadzić aż 120 kg tego środka. Wkrótce potem do MPEC zaczęli wydzwaniać mieszkańcy Olsztyna zaniepokojeni kolorem wody wypływającej ze studzienek kanalizacyjnych a nawet domowych kranów.

Dzięki tej metodzie w mieście wykryto poważne wycieki. Ten przy ul. Wańkowicza zabarwił wodę w płynącej dwa kilometry dalej Łynie. Inny zidentyfikowano w pobliżu ratusza. Miejsce wycieku przykryte było betonową nawierzchnią oraz kostką brukową, przez co woda nie mogła wydostać się na powierzchnię i zaalarmować odpowiednich służb.

Jak tłumaczą pracownicy MPEC, jest tylko kwestią czasu, kiedy zlokalizowane zostaną kolejne wycieki. "Nadal odnotowujemy ubytki ciepła - dodaje Dołasiński - i jesteśmy w trakcie wizualnego sprawdzania magistrali. Przy okazji kontrolujemy nie tylko naszą sieć, ale także studnie deszczowe i burzowe przylegające do naszej struktury."

(mk)