Powrót do listy wiadomości
Dodano: 2011-04-12 | Ostatnia aktualizacja: 2011-04-12
EIA: polskie zasoby gazu łupkowego na 300 lat
Polska ma 5,3 bln m3 możliwego do eksploatacji gazu łupkowego - podaje amerykańska Agencja ds. Energii (EIA), którą przytacza PAP. Przy obecnym zużyciu, gazu wystarczy więc na ok. 300 lat. Według szacunków raportu zamówionego przez amerykańską administrację ds. informacji o energii (EIA), w 32 krajach znajduje się blisko siedem razy więcej opłacalnego w wydobyciu gazu łupkowego niż w USA. Zasoby gazu łupkowego możliwego do wydobycia w tych państwach sięgają 163 bln m sześc. - czyli sześć razy więcej niż potwierdzone zasoby gazu naturalnego.
Największe złoża znajdują się według tego raportu w Chinach, a duże zasoby w Argentynie, Meksyku, Afryce Południowej i Kanadzie. Kolejne kraje bogate w gaz łupkowy to: Libia, Algieria, Francja i Polska. Każdy z tych krajów posiada zasoby gazu łupkowego, który można eksploatować przy użyciu istniejących technologii.
Według amerykańskiego portalu poświęconego cenom ropy oilprice.com, jeśli polskie zasoby gazu łupkowego okażą się tak duże, jak to jest przewidywane, Polska w ciągu kilku lat może zostać eksporterem gazu. Wąskim gardłem może okazać się jednak o wiele mniejsza niż w USA dostępność wież wiertniczych, doświadczonych inżynierów i geologów. Jak podaje portal, w 2010 roku w Europie dostępnych było około 100 aktywnych wież, podczas gdy w USA było ich 2500.
W pierwszej fazie przeszkody związane z wydobyciem gazu niekonwencjonalnego mogą wynikać też z gęstości zaludnienia na km2. W USA wynosi ona średnio 32 osoby na km2, w Niemczech jest to 225, w Polsce - 122, na Ukrainie zaś 78. Warstwy gazu łupkowego w Europie znajdują się na większej głębokości niż w USA, co oznacza znacząco wyższe zużycie wody - ocenia portal.
Struktura geologiczna naszego obszaru jest częściowo podobna do występującej w USA, co wyjaśnia zainteresowanie firm amerykańskich licencjami wydobywczymi. Jak pisze oilprice.com, w Europie toczy się walka o hegemonię informacji, ponieważ tylko kilka firm dysponuje wiarygodnymi danymi sejsmologicznymi i dotyczącymi wierceń.
Produkcja w Polsce na skalę komercyjną mogłaby się rozpocząć już za 2-3 lata, chociaż znaczącą wielkość najprawdopodobniej osiągnęłaby po 7-10 latach.
Koncesje na poszukiwania gazu niekonwencjonalnego w Polsce ma ponad 20 firm. Obejmują ponad 50 tys. km2, głównie w pasie od wybrzeża Bałtyku w kierunku południowo-wschodnim, do Lubelszczyzny. Drugi obszar potencjalnych poszukiwań to zachodnia część Polski, głównie województwa wielkopolskie i dolnośląskie. Pierwsze wiercenia wykonało PGNiG w Markowoli na Lubelszczyźnie - gazu tam niestety nie znaleziono.
Jak mówił PAP w grudniu ub.r. dyrektor Państwowego Instytutu Geologicznego (PIG) Jerzy Nawrocki, pierwsze wiarygodne szacunki zasobów gazu łupkowego w północnej Polsce powstaną w kwietniu br. Pod koniec 2011 roku dostępne będą dane dla całej Polski. Szacunki, nad którymi pracował Instytut, powstawały dzięki porozumieniu zawartemu w październiku ub. roku przez przedstawicieli PIG z amerykańską służbą geologiczną USGS (U.S. Geological Survey) ws. polsko-amerykańskiej współpracy w ocenie zasobów gazu łupkowego w naszym kraju.
Rzecznik Państwowego Instytutu Geologicznego Mirosław Rutkowski powiedział PAP, że całościowy raport na temat potencjalnych złóż gazu łupkowego w Polsce jest opracowywany we współpracy ze specjalistami amerykańskimi, m.in. z USGS i zostanie opublikowany we wrześniu. Jak podkreślił Rutkowski, jako pierwszy raport pozna minister środowiska.
(bj)
Największe złoża znajdują się według tego raportu w Chinach, a duże zasoby w Argentynie, Meksyku, Afryce Południowej i Kanadzie. Kolejne kraje bogate w gaz łupkowy to: Libia, Algieria, Francja i Polska. Każdy z tych krajów posiada zasoby gazu łupkowego, który można eksploatować przy użyciu istniejących technologii.
Według amerykańskiego portalu poświęconego cenom ropy oilprice.com, jeśli polskie zasoby gazu łupkowego okażą się tak duże, jak to jest przewidywane, Polska w ciągu kilku lat może zostać eksporterem gazu. Wąskim gardłem może okazać się jednak o wiele mniejsza niż w USA dostępność wież wiertniczych, doświadczonych inżynierów i geologów. Jak podaje portal, w 2010 roku w Europie dostępnych było około 100 aktywnych wież, podczas gdy w USA było ich 2500.
W pierwszej fazie przeszkody związane z wydobyciem gazu niekonwencjonalnego mogą wynikać też z gęstości zaludnienia na km2. W USA wynosi ona średnio 32 osoby na km2, w Niemczech jest to 225, w Polsce - 122, na Ukrainie zaś 78. Warstwy gazu łupkowego w Europie znajdują się na większej głębokości niż w USA, co oznacza znacząco wyższe zużycie wody - ocenia portal.
Struktura geologiczna naszego obszaru jest częściowo podobna do występującej w USA, co wyjaśnia zainteresowanie firm amerykańskich licencjami wydobywczymi. Jak pisze oilprice.com, w Europie toczy się walka o hegemonię informacji, ponieważ tylko kilka firm dysponuje wiarygodnymi danymi sejsmologicznymi i dotyczącymi wierceń.
Produkcja w Polsce na skalę komercyjną mogłaby się rozpocząć już za 2-3 lata, chociaż znaczącą wielkość najprawdopodobniej osiągnęłaby po 7-10 latach.
Koncesje na poszukiwania gazu niekonwencjonalnego w Polsce ma ponad 20 firm. Obejmują ponad 50 tys. km2, głównie w pasie od wybrzeża Bałtyku w kierunku południowo-wschodnim, do Lubelszczyzny. Drugi obszar potencjalnych poszukiwań to zachodnia część Polski, głównie województwa wielkopolskie i dolnośląskie. Pierwsze wiercenia wykonało PGNiG w Markowoli na Lubelszczyźnie - gazu tam niestety nie znaleziono.
Jak mówił PAP w grudniu ub.r. dyrektor Państwowego Instytutu Geologicznego (PIG) Jerzy Nawrocki, pierwsze wiarygodne szacunki zasobów gazu łupkowego w północnej Polsce powstaną w kwietniu br. Pod koniec 2011 roku dostępne będą dane dla całej Polski. Szacunki, nad którymi pracował Instytut, powstawały dzięki porozumieniu zawartemu w październiku ub. roku przez przedstawicieli PIG z amerykańską służbą geologiczną USGS (U.S. Geological Survey) ws. polsko-amerykańskiej współpracy w ocenie zasobów gazu łupkowego w naszym kraju.
Rzecznik Państwowego Instytutu Geologicznego Mirosław Rutkowski powiedział PAP, że całościowy raport na temat potencjalnych złóż gazu łupkowego w Polsce jest opracowywany we współpracy ze specjalistami amerykańskimi, m.in. z USGS i zostanie opublikowany we wrześniu. Jak podkreślił Rutkowski, jako pierwszy raport pozna minister środowiska.
(bj)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- PAP

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Co to jest audyt energetyczny i kiedy przyda się firmie?
autor: 1st footage Zagadnienie audytów energetycznych to w ostatnich latach gorący temat – i to z kilku powodów. Dlatego też warto wiedzi
-
II Forum Przemysłu Energetyki Słonecznej– podsumowanie i wnioski
II Forum Przemysłu Energetyki Słonecznej odbyło się 21 maja br. w Poznaniu, podczas po raz pierwszy organizowanych targów energetyki odnawialnej...
-
-
-
Zabezpieczenie BHP na pracy montera - co musisz wiedzieć?
www.automatyka.pl