Społecznicy chcą ratować zabytkową EC Szombierki

EC Szombierki swoją budową przypomina bardziej świątynię niż elektrownię

Grupa społeczników zbiera podpisy pod petycją skierowaną do właściciela zabytkowej Elektrociepłowni Szombierki w Bytomiu fińskiego koncerny Fortum. Apel dotyczy m.in. przeprowadzenia analiz dotyczących możliwych nowych funkcji obiektu oraz jego ponownego udostępnienia dla zwiedzających.

EC Szombierki powstała w 1920 roku ¬– posiada niezwykłą budowę architektoniczną i monumentalny wygląd przypominający. Po wygaszeniu produkcji obiekt niestety stopniowo niszczeje i pada ofiarą złodziei złomu.

Organizatorzy petycji domagają się od właściciela EC Szombierki analizy możliwości wykreowania dla niego nowych funkcji i związanych tych kosztorysów - w dyskusji z miastem, województwem i ew. inwestorami. Istotne jest także ponowne udostępnienie obiektu zwiedzającym.

"Teraz chodzi o to, żeby wejść na pewną ścieżkę i podtrzymywać życie w tym obiekcie i rozwijać nowe funkcje. Niekoniecznie powinniśmy rozmawiać, że potrzeba byłoby na już np. 300 mln zł, żeby to odpicować i zrobić jak nowe, bo to kompletnie zamyka dyskusję" - mówi prezes stowarzyszenia Miasto dla Mieszkańców Bytom Piotr Jakoweńko.

Fortum prowadził w Szombierkach tylko okresową, letnią produkcję ciepła. Koncern zaproponował miastu przekazanie obiektu za symboliczną cenę na ważne społecznie cele kulturalne, edukacyjne czy naukowe. Do czasu ew. sprzedaży firma zadeklarowała utrzymywanie kompleksu w dobrym stanie.

W kwietniu ub. roku samorząd Bytomia podpisał z władzami koncernu Fortum przedwstępną umowę ws. przejęcia Elektrociepłowni za symboliczne 100 zł z końcem lipca ub. roku. Do tego czasu strony miały uzgodnić szczegóły właściwego porozumienia, do którego jednak nie doszło.

Petycja pod hasłem "Nowe życie dla EC Szombierki!" ma trafić do zarządu Fortum Power and Heat Polska, prezydenta Bytomia, marszałka woj. śląskiego i minister kultury i dziedzictwa narodowego.

(mk)