Rynek ciepła czekają głębokie zmiany

Jaka przyszłość maluje się przed rynkiem ciepła w naszym kraju?

Rynek ciepła musi się przygotować na duże zmiany. W ciągu 10 lat zapotrzebowanie na ciepło może spaść nawet o 1/5. Będzie to skutek poprawiającego się współczynnika energochłonności w Polsce.

Dalkia Polska sprawdziła jak ma się kształtować zapotrzebowanie na ciepło w Polsce w ciągu najbliższych 10 lat. - Zrobiliśmy badania, z których wynika, że do roku 2022 nastąpi zmniejszenie mocy zamówionej przed odbiorców. W zależności od systemów i miast będzie to spadek na poziomie od 18 do 23 procent. Dojdziemy do takiego poziomu jaki mają Niemcy. Wszystko wskazuje na to, że zużycie ciepła zdecydowanie spadnie – wyjaśniał Agencji Newseria Włodzimierz Kędziora, pełnomocnik zarządu Dalkia Polska. W Polsce poprawia się systematycznie współczynnik energochłonności. Dzisiaj wynosi on 110-120 kWh na metr kwadratowy rocznie. Według Dalkii do 2022 roku osiągniemy poziom 70-80 kWh.

Z badania PricewaterhouseCoopers Polska pt. „Rynek ciepła w Polsce" wynika, że w latach 2001-2010 zużycie ciepła w naszym kraju zmniejszyło się o 18 proc. Był to skutek głównie prac termomodernizacyjnych. Jednocześnie spadek zapotrzebowania był hamowany podłączaniem do sieci ciepłowniczych nowych klientów. - Zmniejszanie zużycia ciepła powodowałoby wzrost strat sieciowych i kosztów stałych przypadających na każdego klienta. To by powodowało spiralę zwiększających się cen. Przyłączanie nowych odbiorców powoduje odwrotne zjawisko: koszty stałe i cena na jedną osobę spada – tłumaczył Newserii Włodzimierz Kędziora.

Kolejnym czynnikiem wpływającym na zmiany na rynku ciepła jest polityka energetyczna państwa. Duże znaczenie ma tutaj ustawa o efektywności energetycznej. Wprowadziła ona obowiązek przyłączania się do sieci cieplnych jeśli budynek znajduje się w jej zasięgu. Nacisk jest tutaj kładziony na sieci zasilanym ciepłem z wysokosprawnej kogeneracji oraz ze źródeł odnawialnych. - W ramach polityki energetycznej będzie się dążyło do tego, żeby zastępować istniejące systemy ciepłownicze zasilane z kotłowni właśnie kogeneracją. Jeśli istniejącą kotłownię zamieni się w taką elektrociepłownię, to będzie ona wytwarzała ciepło z podobną sprawnością. Ale wyprodukowana dzięki temu energia elektryczna, będzie ze sprawnością co najmniej dwa razy większą, niż gdyby była wytworzona w tradycyjnej elektrociepłowni – zaznacza Włodzimierz Kędziora.

(Bar)