Energa za trzy lata nie będzie ogrzewać Elbląga?

Dialog techniczny ma się zakończyć 17 maja

Należąca do Energi elbląska elektrociepłownia wymaga modernizacji w związku z zaostrzonymi normami środowiskowymi. Spółka chce zainwestować nawet 140 mln zł, ale stawia miastu warunki. Tymczasem Elbląskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej rozpoczęło dialog techniczny z producentami ciepła.

Energa Kogeneracja produkuje 80% ciepła dla Elbląga. Jeśli jednak nie zainwestuje w modernizację kotłów i instalację do oczyszczania spalin, po 2020 roku przestanie spełniać norm ochrony środowiska. Spółka jest skłonna do inwestycji, jednak nie może dojść do porozumienia z miastem w kwestii prognozowanych cen ciepła i wysokości kar umownych. Obecnie rozmowy zostały zawieszone, a prezydent Elbląga zdecydował o rozpoczęciu dialogu technicznego.

"Na początku kwietnia - mówi Krzysztof Krasowski, prezes EPEC - wysłaliśmy zaproszenia do kilkunastu producentów ciepła, powstała komisja ds. dialogu technicznego. Na zaproszenie odpowiedziało kilka firm, z każdą się już spotkaliśmy, zasygnalizowaliśmy całe pakiety zagadnień, które nas interesują. Po co to robimy? By rozeznać rynek, otrzymać szerszą wiedzę na temat podmiotów, które obecnie zajmują się dostawą ciepła i budową źródeł w danych realiach."

Dialog techniczny ma się zakończyć do 17 maja. Miasto otrzyma wtedy dokumenty techniczne, ekonomiczne, informacje o szansach i ryzykach i rekomendacje, które pozwolą na podjęcie decyzji o ogłoszeniu przetargu lub kontynuowaniu rozmów z Energą.

"To wszystko dzieje się za późno - uważa radny Ryszard Klim. Dialog techniczny powinniśmy prowadzić już w 2013 roku, kiedy Energa-Kogeneracja podniosła ceny o 10%, a potem były kolejne podwyżki. Wtedy władze miasta powinny już bić na alarm. Celem powinno być to, by mieszkańcy jak najmniej płacili za ciepło. A teraz płacą zdecydowanie za dużo."

(mk)