Brytyjczycy zadłużają się by ogrzać swoje domy

Brytyjczycy zadłużają się by ogrzać swoje domy

Jak donosi brytyjski dziennik „The Guardian” wielu mieszkańców Wysp Brytyjskich zadłuża się by móc zapewnić sobie ciepło. Już dziesiątki tysięcy gospodarstw domowych nie jest w stanie uregulować rachunków za gaz, prąd i energię cieplną. Problem nasila się zimą.

Według szacunków dziennika „The Guardian” 850 tys. gospodarstw domowych zalega z rachunkami za energię elektryczną, a 700 tys. z rachunkami za gaz. Sytuacja ma się pogorszyć w związku z sezonem zimowym i wzrostem zużycia energii spowodowanym potrzebą ogrzania mieszkań. Przedstawiciele organiacji pozarządowych obawiają się, że wiele osób może zostać zmuszonych do spędzenia zimy w nieogrzewanych domach. Większość z zadłużonych stara się ograniczyć zużycie energii poprzez ograniczenie ogrzewania.

Organizacja Citizens Advice (Porad Obywatelskich) odnotowała w ciągu ostatniego roku duży wzrost liczby próśb o pomoc w zmniejszeniu rachunków za gaz i energię elektryczną. W ciągu ostatniego roku zgłosiło się do niej z taką prośbą ponad 100 tys. ludzi. Więszkość z nich nie wiedziała, że może postarać się zmienić dostawcę lub prosić go o pomoc w uregulowaniu zaległych rachunków np: poprzez rozbicie płatności na mniejsze raty. Sytuacja zdaniem „The Guardian” jest na tyle trudna, że rozpoczęto kampanię zachęcającą majętniejszych obywateli by pomagali uboższym w opłaceniu rachunków za prąd i gaz w okresie zimowym. Potrzeba ogrzania domostw sprawia, że rachunki znacząco wtedy rosną. Problem nazwano już „energetycznym ubóstwem”.

W 2010 r. w Wielkiej Brytanii zmarło z wyziębienia 25,400 starszych osób. Szacuje się, że „energetyczne ubóstwo” może w tym roku przyczynić się do śmierci nawet kilku tysięcy ludzi w Wielkiej Brytanii.


(Bar)