URE domaga się obniżki cen ciepła

URE chce doprowadzić do obniżenia cen ciepła wytwarzanego z gazu ziemnego.

Urząd Regulacji Energetyki rozesłał do przedsiębiorstw ciepłowniczych wezwania do obniżki cen ciepła. Ma ona wynikać z obniżenia z początkiem stycznia cen gazu przez PGNiG.

Na początku tego roku PGNiG obniżył ceny gazu o 10 proc. Urząd Regulacji Energetyki uznał, że w takiej sytuacji ceny energii wytwarzanej dzięki spalaniu gazu również powinny zostać obniżone. Ma to dotyczyć zwłaszcza spółek ciepłowniczych wykorzystujących gaz do produkcji ciepła systemowego. - Taryfa gazowa PGNiG została obniżona, dlaczego zatem nie miałyby spaść również ceny ciepła systemowego produkowanego z tego surowca. Kiedy w ostatnich latach ceny gazu regularnie rosły, spółki ciepłownicze występowały o podwyżki swoich taryf, więc tym razem sytuacja powinna być symetryczna – uważa Marek Woszczyk, prezes URE.

Urząd wysłał wezwania do obniżenia cen ciepła do 150 przedsiębiorstw ciepłowniczych wytwarzających ciepło z gazu ziemnego. URE zapewnia, że każdy przypadek zostanie poddany indywidualnej ocenie uwzględniającej wszystkie istotne okoliczności mające wpływ na cenę ciepła. - Zmiany cen ciepła nie zawsze bezpośrednio i natychmiastowo odzwierciedlane są przez zmiany opłat ponoszonych przez lokatorów w budynkach wielolokalowych, które to opłaty są wnoszone zaliczkowo. Zaliczki te ustalane są przez właściciela lub zarządzającego budynkiem, co powoduje, że obniżka dla odbiorcy (Spółdzielni Mieszkaniowej, Wspólnoty Mieszkaniowej czy Administracji Domów Komunalnych) może zostać uwzględniona w zaliczkowych opłatach lokatorów dopiero w przyszłych okresach - zaznacza URE.

Działania URE krytykuje Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie. Wskazuje ona, że duża obniżka cen gazu dotyczyła tylko odbiorców indywidualnych oraz małych kotłowni. Gaz ziemny dla ciepłowni ogrzewających duże budynki bądź zasilających sieć ciepłowniczą spadły już tylko o 2 proc. Jednocześnie IGCP wskazuje, że przedsiębiorstwa z branży są zmuszone wykupywać prawa do emisji CO2. Dochodzi do tego konieczność przeprowadzenie inwestycji, które pozwolą spółkom spełnić zaostrzane wymogi ekologiczne Unii Europejskiej. Na to wszystko potrzebne są zaś pieniądze, których wielu spółkom ciepłowniczym brakuje.

(Bar)