Śmieci alternatywą dla węgla

Śmieci alternatywą dla węgla

Prezes IGCP Jacek Szymczak uważa, że wobec rosnących cen węgla na światowych rynkach oraz wymogów stawianych przez Unię Europejską, śmieci mogą w przyszłości zastąpić węgiel.

Polskie ciepłownictwo w ok. 75 proc. jako paliwo wykorzystuje węgiel. Tymczasem prognozuje się wzrost cen węgla o 10-15 proc. w ciągu przyszłego roku. Jacek Szymczak w tekście na łamach „Rynku Infrastruktury” przekonuje, że śmieci są w takiej sytuacji „łakomym kąskiem" dla polskiego ciepłownictwa. Polska produkuje ok. 12 mln ton śmieci komunalnych rocznie. Tymczasem spalając w kogeneracji 100 tys. ton z nich można uzyskać 18 MW mocy cieplnej i 5 MW energii elektrycznej. Polska wykorzystuje w ten sposób zaledwie 1 proc. śmieci. Przykładowo Dania pozyskuje energię spalając 54 proc. swoich odpadów komunalnych, a Szwecja 45 proc.

Polska musi zbudować wiele zakładów termicznego przekształcania odpadów komunalnych by sprostać unijnym wymogom w zakresie gospodarki odpadami, które nasz kraj zobowiązał się spełnić. „Najważniejsze zobowiązania to ograniczenie o połowę odpadów kierowanych na składowiska i ich jakościowa segregacja. Z ich masy mamy odzyskiwać w drodze segregacji 50 proc. szkła, tworzyw sztucznych i papieru, które mają trafiać do powtórnej przeróbki. Pozostałe odpady mają ulegać biologicznej lub termicznej przeróbce” pisze na łamach „Rynku Infrastruktury” Jacek Szymczak.

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej współfinansuje obecnie budowę ośmiu spalarni. Pieniądze pochodzą z UE (ok. 3,5 mld zł), a NFOŚGW wyłoży kolejne kilkaset milionów w formie kredytów. Inwestycje mają zostać zakończone w latach 2015-2016. Powstałe zakłady pozwolą na spalanie ok 1,3 mln ton śmieci. „Szacuje się, że tą drogą uzyskiwać będziemy rocznie 5000 do 6000 TJ ciepła, czyli ok. 1,2 do 1,4 % całej produkcji ciepła systemowego. Wydaje się, że to kropla w morzu, a jednak to oszczędności dla branży rzędu 500 mln zł” stwierdza Jacek Szymczak.


(Bar)