Ruszyła budowa Bałtyckiej Elektrowni Atomowej w obwodzie kaliningradzkim

Będzie to pierwsza rosyjska elektrownia atomowa zbudowana przy udziale kapitału prywatnego. Po raz pierwszy w historii Rosjanie dopuszczą do inwestycji tego typu zagranicznych inwestorów. Wg szacunków budowa ma kosztować 5 miliardów euro.

Budowa Bałtyckiej Elektrowni Atomowej (BEA) została rozpoczęta 25.02.2010. Elektrownia będzie mieć moc 2300 MW (2 bloki po 1150 MW). Zlokalizowana jest 60 km na północ od granicy z Polską (Krasnoje Sieło pod miasteczkiem Niemen). Pierwszy blok energetyczny ma zacząć pracę w 2016 r. Drugi – dwa lata później. Docelowo będzie w niej zatrudnionych 1100 osób. Zaprojektowana jest na 60 lat pracy.

Rosjanie zaoferują inwestorom do 49% udziału w kapitale elektrowni lub długoletnie kontrakty na dostawy prądu.
„Zainteresowanie inwestorów zagranicznych jest bardzo duże. Zgłaszają się do nas firmy z Europy, szczególnie z Niemiec” – wyjaśnia szef Rosatomu.
Koncern Rosatom zawarł wcześniej porozumienie o sojuszu strategicznym w energii nuklearnej z niemieckim koncernem Siemens. Z włoskim koncernem energetycznym Enel zawarł porozumienie o budowie elektrowni atomowych w Europie Środkowej.

Profesor Jerzy Niewodniczański, były prezes Państwowej Agencji Atomistyki (PAA), podkreślał, że Polska mogłaby kupować prąd z tej elektrowni, bo około 2016 r. w Polsce będzie deficyt energii.

Przewiduje się, że Bałtycka Elektrownia Atomowa będzie dostarczać energię elektryczną na potrzeby obwodu kaliningradzkiego i sąsiednich państw Unii Europejskiej, czyli Polski i Litwy.

Możliwość budowy elektrowni atomowej w Kaliningradzie przewidywał program rozwoju przyjęty przez rząd Rosji w 2001 r. W tym programie inwestycję tłumaczono koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego dla obwodu kaliningradzkiego, który graniczy z państwami UE.

(mb)