
Jak podliczyła firma Open Finance zeszłej zimy wydaliśmy nawet kilkaset złotych mnie na ogrzewanie niż sugerowałby to klimat, w którym żyjemy. Zapotrzebowanie na ciepło było o ponad 6% niższe niż średnia z lat 1980 – 2004.
Jeśli ktoś jest właścicielem 50-metrowego mieszkania w nieocieplonej „wielkiej płycie" zapłaci za ogrzewanie przeciętnie 2,5 tys. zł. To o prawie 170 zł mniej niż gdyby zima nie obchodziła się z nami łagodnie. Jeszcze więcej zaoszczędzić mogli posiadacze domów. W przypadku 150-metrowego budynku z lat 90-tych potencjalne oszczędności wynoszą od 200 do ponad 400 zł. Wszystko zależy od tego czym dom jest ogrzewany.
Drogim źródłem ciepła jest energia elektryczna. W tym sezonie jego koszt można oszacować na prawie 6,4 tys. zł. Kwota ta i tak jest niższa o ponad 420 zł w porównaniu do standardowych warunków klimatycznych. Taniej byłoby w przypadku wykorzystania gazu. W tym sezonie za jego zużycie przyszło zapłacić około 4,4 tys. zł (290 zł mniej). Wykorzystując tańszy węgiel ograniczamy koszt ogrzewania do około 3,1 tys. zł. Łagodny sezon grzewczy ograniczył ten koszt o około 210 zł.
Warto jednak zaznaczyć, że w poprzednim roku zapłaciliśmy jeszcze mniej, przez co ostatni sezon grzewczy mógł nie wydawać się zanadto tani. Ogrzewanie w zimie 2015/2016 było o prawie 9% tańsze. Ponadto za energię elektryczną i opał trzeba już płacić więcej niż przed rokiem. W obu przypadkach GUS oszacował wzrost na 2,7%. Staniał za to gaz - według danych GUS o 4,1%.
(mk)
Kategoria wiadomości:
Inne
- Źródło:
- nieruchomosci.egospodarka.pl

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Uprawnienia SEP bez tajemnic: jak przygotować się do egzaminu i zdać za...
Uprawnienia SEP są bardzo cenne, otwierając drzwi do kariery w wielu branżach, tj. elektrycznej, grzewczej i gazowej. Dysponując takim...
-
Oddziaływanie na środowisko spalarni odpadów
Spalanie odpadów od lat budzi wiele kontrowersji oraz protestów społecznych. Protesty te, wystąpiły praktycznie we wszystkich krajach Europy, a...
-
-
-
-