Niedobory węgla utrudniają pracę polskim ciepłowniom

Pixabay, CC0

Na początku marca lubelska elektrociepłownia Megatem oraz PGNiG Termika nie miały zapasów paliw na odpowiednim poziomie. Tak wynika z danych Urzędu Regulacji Energetyki. Ciepłownicy przyznają, że wyczekują już wiosny.

W przypadku EC Megatem problemy z utrzymaniem zapasów węgla na odpowiednim poziomie wynikają między innymi z faktu, że zamówienia spółki realizowane są przez niektórych krajowych dostawców tylko w 50 proc., a to zmusza ją zakupów za wschodnią granicą. Do tego dochodzą problemy z transportem, ponieważ linia kolejowa Warszawa-Lublin jest w remoncie, węgiel ze Śląska oraz kierunku wschodniego dociera do Lublina objazdami. W efekcie czasami zamiast kilku dni transport trwa dwa tygodnie.

Jak przyznaje dyrektor ds. technicznych EC Megatem Dariusz utrzymanie zapasów węgla na właściwym poziomie w marcu będzie trudne. Problem zostanie rozwiązany dopiero w kwietniu, ale ze względu na niższy wymagany zapas.

Natomiast jeśli chodzi o PGNiG Termikę, to niedobory węgla wystąpiły w Elektrociepłowni Siekierki. Miało to miejsce tylko w ciągu kilkunastu dni stycznia, bez wpływu na bieżącą produkcję. PGNiG Termika zobowiązała się do odbudowy zapasów w ciągu dwóch miesięcy i uporała się z tym przed terminem.

Na niedobory węgla na rynku zwracał uwagę także Jacek Szymczak, prezesa Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie. "Branża - mówi - która o tej porze roku zazwyczaj cieszyła się z utrzymujących się mrozów, teraz raczej wygląda szybkiego nadejścia wiosny."

(mk)