
Jerzy M., który na stanowisku kierownika zaopatrzenia przepracował w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej w Lęborku 20 lat, jest podejrzany o przyjmowanie łapówek. Miał kupować węgiel tańszy i gorszy niż ten, który widniał na fakturach, za co dostawcy każdorazowo mieli mu płacić 3-5 tys. zł. Przed sądem stanęli pracownik elektrociepłowni, prezes firmy Hossa, która była dostawcą węgla, oraz jego asystentka.
Według śledczych proceder ten miał trwać od sierpnia 2011 do maja 2012 roku doprowadzić do strat elektrociepłowni w wysokości 200 tys. zł. Śledztwo rozpoczęło się w 2012 roku na podstawie materiału zebranego przez CBA.
Oskarżeni mieli pokazywać dyrektorowi MPEC w Lęborku dokumenty, z których wynikało, że zakupiony miał węglowy pochodził z gdańskich firm, podczas gdy dostarczała go w rzeczywistości firma Hossa ze Szczecina. Gdy prezes MPEC zlecał zbadanie opału, to do ekspertyzy trafiał wysoko kaloryczny węgiel, który w tym celu wysypywany był na powierzchni hałdy.
Cała trójka nie przyznaje się do winy. Niezależnie jednak od sprawy karnej Lębork będzie domagać się od spółki Hossa dostarczenia do miejskiej elektrociepłowni kilkuset ton miału wysokiej jakości. Proces ma się rozpocząć po wakacjach.
(mk)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- gazeta.pl

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Antracyt - co to jest i jakie ma zastosowanie?
Pomimo tego, że Polska od zawsze jest „krajem węgla" to niestety wiele jego pokładów wciąż pozostaje niewykorzystanych. Jedną z najciekawszych, a...
-
Zabezpieczenie BHP na pracy montera - co musisz wiedzieć?
www.automatyka.plPrzepisy BHP obowiązują zarówno pracodawcę, jak i i jego pracowników niezależnie od branży, czy zajmowanych stanowisk. Jak wygląda to w...
-
-
-
-
-