BP i Rosnieft – sojusz naftowych gigantów

BP i Rosnieft – sojusz naftowych gigantów

Brytyjczycy będą drugim po Rosji wspólnikiem Rosnieft, natomiast rosyjski koncern zostanie największym akcjonariuszem BP. W ten sposób BP próbuje poprawić swoją reputację po katastrofie w Zatoce Meksykańskiej, a Rosnieft – opinie popsutą przez likwidację Jukosu.

Koncerny wymienią się akcjami o wartości 7,8 mld dol. Dla swojego nowego partnera BP wyemituje 5 proc. nowych akcji, w zamian od Rosnieftu dostanie 9,5 proc. akcji. Tym samym Rosnieft będzie największym akcjonariuszem BP, z kolei BP będzie drugim co do wielkości po Rosji akcjonariuszem Rosnieftu. Cztery lata temu brytyjski koncern za 1 mld dol. kupił 1,3 proc. akcji rosyjskiej spółki i w sumie będzie miał 10,8 proc.

Koncerny podpisały również umowę o eksploatacji arktycznych złóż na Morzu Karskim, które posiadają co najmniej 2 bln m sześc. gazu oraz 50 mln ton ropy. To są tylko ostrożne szacunki, bo w piątek Putin powiedział, że pod dnem Morza Karskiego może znajdować się nawet 10 bln m sześc. gazu (tyle UE zużywa przez 20 lat) i 5 mld ton ropy (dość dla Polski na 250 lat). BP otrzyma trzecią część udziałów w spółce z Rosnieftem, która będzie eksploatować arktyczne złoża. Najwcześniej zacznie się to za 5-10 lat, ale wcześniej koncerny muszą przeznaczyć do 2 mld dol. na poszukiwania podmorskich złóż.

Umowę zawarto w chwili gdy ceny ropy na świecie mocno poszły w górę. Na giełdzie w Londynie cena ropy Brent z Morza Północnego po raz pierwszy od prawie dwóch lat przekroczyła 100 dol. za baryłkę.

Na eksploatację arktycznych złóż koncerny umawiały się już w ubiegłym roku. Nieoficjalnie Brytyjczycy uzależnili zgodę na odkupienie przez Rosnieft od Wenezueli 50 proc. udziałów w spółce z BP, która jest udziałowcem czterech rafinerii w Niemczech, m.in. w Schwedt nad granicą z Polską. Analitycy nie spodziewali się, że ten arktyczny związek bez zapowiedzi rozwinie się w globalny sojusz.

"Wiedomosti" napisały, że brytyjski gigant przystąpił do sojuszu z Rosją tylko z powodu wypadku, który w kwietniu 2010 r. uszkodził platformę wydobywczą BP w Zatoce Meksykańskiej.

Spowodowało to do wielki wyciek ropy i największą katastrofę ekologiczną w dziejach USA. Kurs akcji BP jest o 20 proc. niższy niż przed katastrofą - pomimo tego że od tego czasu ceny ropy na świecie ostro poszły w górę. "Dotąd dla BP najważniejszy był amerykański rynek, ale teraz zaczęli stamtąd wyrzucać BP. Władze Rosji zaoferowały zaś BP rynek i preferencje" - piszą "Wiedomosti" cytując anonimowego rozmówcę z BP.

Rosjanie wybrali BP na partnera do eksploatacji wrażliwych ekologicznie złóż arktycznych, ponieważ koncern podczas katastrofy w Zatoce Meksykańskiej nabył doświadczenie w likwidacji wielkich wycieków z podmorskich złóż.

Umowa zakłada, że przez dwa lata BP i Rosnieft nie będą mogły sprzedać swoich akcji.

(pl)