
Elektrociepłownia Żerań wznowiła już produkcję energii. Straty okazały się jednak ponad dwukrotnie większe niż pierwotnie przypuszczano.
Po tragicznym pożarze z szóstego września w Elektrociepłowni Żerań, zakład wstrzymał produkcję energii. Początkowo wysokość strat szacowano na 5 mln zł. Okazało się jednak, że są one wyższe i mogą wynieść nawet 13 mln zł. Zniszczona infrastruktura została już w części odbudowana. - Odtworzono jeden z dwóch transporterów podawania węgla do bunkrów przykotłowych. Do spalania podawany jest na razie tylko węgiel, współspalanie biomasy zostanie wznowione po odtworzeniu wszystkich urządzeń w galerii nawęglania. Pełne odtworzenie urządzeń w tym obszarze potrwa jeszcze ok. 2 miesięcy – informuje PGNiG Termika. Dzięki temu 22 września wieczorem EC Żerań mogła wznowić prace. Ustalanie przyczyn pożaru trwało dwa tygodnie. Ostatecznie uznano, że "(...) najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru w EC Żerań była wysoka temperatura towarzysząca pracom remontowym (typu: cięcie, spawanie, szlifowanie) przenośnika taśmowego 3B w dolnej części galerii nawęglania".
Wszystko zaczęło czwartek szóstego września ok. godziny 16:30 w galerii nawęglania EC Żerań wybuchł pożar. W wyniku pojawienia się tam ognia dwie osoby zostały ranne, a 10 ewakuowano. Jeden z poszkodowanych, w stanie ciężkim trafił do szpitala gdzie niestety zmarł. Ogień ugaszono ok. godz. 19 tego samego dnia. Przez pewien czas zakład pracował na minimalnym stopniu obciążenia – jeden kocioł i jedna turbina. Ostatecznie zdecydowano się na wyłączenie kotłów węglowych elektrociepłowni.
W wyniku wypadku w EC Żerań, Termika postanowiła, że produkcję energii przejmą pozostałe stołeczne elektrociepłownie należące do koncernu. Żerań został wyłączony w piątek 7 września wieczorem. Przedtem do uruchomienia przygotowano ciepłownie Kawęczyn i Wola. W EC Siekierki zwiększono natomiast produkcję. „Kotły w elektrociepłowni Żerań opalane węglem zostały odstawione w sobotę o godz. 5:18. W ruchu pozostał tylko kocioł nr 4, aktualnie opalany mazutem, skąd produkcja jest przeznaczona na parę technologiczną. Ciepłownia Kawęczyn ruszyła o godzinie 6:23, a ciepłownia Wola jest przygotowywana do uruchomienia" – można było przeczytać w komunikacie PGNiG Termika. Dzięki tym działaniom dostawy ciepła i ciepłej wody dla Warszawy były niezagrożone.
(Bar)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- termika.pgnig.pl

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Uprawnienia SEP bez tajemnic: jak przygotować się do egzaminu i zdać za...
Uprawnienia SEP są bardzo cenne, otwierając drzwi do kariery w wielu branżach, tj. elektrycznej, grzewczej i gazowej. Dysponując takim...
-
Kompleksowe unieszkodliwianie odpadów w ZUSOK
Rozmowa z Tomaszem Wadas – głównym technologiem, z-cą dyrektora Zakładu Unieszkodliwiania Stałych Odpadów Komunalnych Kiedy powstał i czym...
-
-
-