
W Parlamencie Europejskim odrzucono pomysły zaostrzenia polityki klimatycznej. Część europosłów chciała usunąć z ryku 1,6 mld uprawnień do emisji dwutlenku węgla.
W Komisji Środowiska Parlamentu Europejskiego trwały prace nad projektem rezolucji w sprawie stanu rynku emisji. Europosłowie lewicy chcieli wprowadzić wymogi znacząco zaostrzające i tak już restrykcyjną politykę klimatyczną Unii Europejskiej. Proponowali oni m. in. wprowadzenie ceny minimalnej uprawnień do emisji dwutlenku węgla, wprowadzenia 30 proc. celu redukcyjnego do roku 2020, podniesienie redukcji rocznej uprawnień z 1,74 proc. do 3,9 proc. Domagano się również trwałego usunięcia z rynku 1,6 mld uprawnień do emisji CO2. Propozycje te odrzucono. - Przyjęcie takich rozwiązań byłoby nie tylko politycznym ciosem dla Polski, ale także otwierałoby drzwi do interwencji na rynku ETS o niespotykanej dotąd skali. Odrzucenie to wygrana bitwa, ale jednak nie wojna. Trzeba pamiętać, że postulaty przyjęcia nowych wiążących celów w zakresie energii odnawialnej, efektywności energetycznej oraz redukcji emisji do 2030 roku miały na sali większość. Punktem odniesienia była nigdy nie przyjęta przez UE redukcja emisji CO2 do roku 2050 o 80-95%. Także wprowadzenie trwałego mechanizmu interwencji na rynku byłoby przyjęte, gdyby nie fakt, że rezolucja przepadła w głosowaniu końcowym – wyjaśnia europoseł Konrad Szymański. Zdaniem europosła temat tzw. naprawy rynku uprawnień na pewno wróci.
Przypomnijmy, że Parlament Europejski w lipcu poparł wprowadzenie tzw. backloadingu czyli zawieszenia 900 mln pozwoleń na emisję CO2 po 2013 roku. W lutym tego roku Komisja Parlamentu Europejskiego ds. Środowiska poparła wdrożenie mechanizmu tzw. „backloadingu". Koncepcja ta zakłada zmniejszenie w latach 2013-2015 ilości dostępnych EU-ETS (pozwoleń na emisję CO2) na rynku, aby podnieść ich cenę. Poprzednio PE zajmował się tematem w kwietniu i wtedy propozycję skierował do ponownych prac w komisji. Na początku lipca temat ponownie wrócił pod obrady PE i wtedy europosłowie przyjęli ten pomysł.
Europejski System Handlu Emisjami został wprowadzony w 2005 roku. Ma się on przyczynić do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych w UE. Zgodnie z przyjętymi w 2008 r. założeniami Unia chce do 2020 r. zrealizować tzw. „Plan 3x20" - zmniejszenie emisji zanieczyszczeń o 20 proc., poprawa efektywności energetycznej o 20 proc. i zwiększenie udziału OZE w bilansie energetycznym do 20 proc. Jako rok bazowy przyjęto zaś 2005. W ramach ETS dana firma (np: elektrociepłownia) otrzymuje lub kupuje uprawnienia do emisji, które są licytowane przez państwo. Jedno świadectwo daje prawo do wyemitowania jednej tony dwutlenku węgla. Niewykorzystane uprawnienia można odsprzedać.
(Bar)
Kategoria wiadomości:
Z życia branży
- Źródło:
- europarl.europa.eu/ konradszymanski.pl

Komentarze (0)
Czytaj także
-
Uprawnienia SEP bez tajemnic: jak przygotować się do egzaminu i zdać za...
Uprawnienia SEP są bardzo cenne, otwierając drzwi do kariery w wielu branżach, tj. elektrycznej, grzewczej i gazowej. Dysponując takim...
-
Dlaczego BIAŁE?
Certyfikaty – ma się rozumieć. Nie chcę straszyć unijnymi regulacjami, ale muszę przyznać, że to dzięki nim nasze wieloletnie werbalne poparcie...
-
Zabezpieczenie BHP na pracy montera - co musisz wiedzieć?
www.automatyka.pl