Niewykorzystana spalarnia rdzewieje

Jak donosił „Dziennik Zachodni”, od 11 lat w Gliwicach stoi bezczynnie spalarnia niebezpiecznych odpadów. Z powodu zaniedbań trzeba było też zwrócić 6,3 mln zł unijnych dotacji przyznanych na jej zakup.

Od momentu nabycia spalarnia jest przechowywana w magazynie Zakładów Mechanicznych Bumar w Gliwicach. Jej wykorzystanie jest obecnie możliwe pod warunkiem przeprowadzenia remontu, który może okazać się zbyt kosztowny. W lipcu sprzęt został przejęty przez Ministerstwo Skarbu, które postanowiło ją sprzedać.

Spalarnię zakupiono w Austrii w ramach programu PHARE. Jest ona półmobilna co oznacza, że w razie konieczności można ją przetransportować w inne miejsce kilkunastoma ciężarówkami. Miała ona być wykorzystywana do neutralizacji niebezpiecznych odpadów, a za realizację projektu odpowiedzialny był Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). Według Najwyższej Izby Kontroli, NFOŚiGW nie przeprowadził odpowiedniej kampanii informacyjnej, a instytucje zainteresowane ofertą spalarni nie były przygotowane do jej wykorzystania. NIK uznał, że winnym niegospodarności i nierzetelności jest między innymi Ministerstwo Środowiska. W lutym 2007 r. Komisja Europejska wobec niewykorzystania spalarni nakazała zwrócić pieniądze przyznane na dofinansowanie projektu.

Spalarnie mobilne mogą być wykorzystywane do ogrzewania budynków pod warunkiem, że są wyposażone w system odzyskiwania ciepła. Zamontowanie systemu zazwyczaj nie wymaga zastąpienia istniejącej instalacji.

(Bar)