Energetyka węglowa spodziewa się inwestycji rzędu 2,5 biliona dolarów do 2030 r.

Energetyka węglowa spodziewa się inwestycji rzędu 2,5 biliona dolarów do 2030 r.

Według najnowszego raportu na temat energetyki opartej na węglu opracowanego przez firmę badawczą McIlvaine i zatytułowanego „Coal-fired Boilers: World Analysis and Forecast” wartość inwestycji w nowe elektrownie opalane węglem w ciągu najbliższych 20 lat wyniesie 2,5 biliona dolarów. Nowe inwestycje będą napędzane głównie rosnącym zapotrzebowaniem na energię na całym świecie, ale również wycofywaniem z eksploatacji przestarzałych obiektów.

Jak wynika z raportu moc zainstalowana elektrowni opalanych węglem wzrośnie z 1,3 mln MW w 2006 roku do 1,7 mln MW w 2011. W 2030 roku moc zainstalowana energetyki węglowej powinna wynieść 2,7 mln MW. W tym celu konieczna będzie budowa elektrowni o mocy zainstalowanej wynoszącej ponad 1,7 mln MW, które nie tylko zapewnią dodatkowe moce, ale i zastąpią wysłużone już obiekty. Przyrost nowych mocy będzie wynikał również z wprowadzania nowych technologii, takich jak np. sekwestracja węgla, czy wykorzystywania odzysku z procesów przemysłowych (np. w fabrykach etanolu, którego udział w rynku paliw w 2030 roku może wynieść 25%). Autorzy raportu zastrzegają, że przedstawione dane mogą ulec zmianie na skutek dużej dynamiki procesów inwestycyjnych, wahań na rynkach paliw oraz mogących ulec zmianie unormowań środowiskowych.

Elektrownie węglowe mające powstać w najbliższej przyszłości będą znacznie bardziej zaawansowane technologicznie od wycofywanych z eksploatacji jednostek. Nowe obiekty będą wyposażone w bloki nadkrytyczne, a w dalszej perspektywie w ultra nadkrytyczne. Większa sprawność nowych elektrowni przyczyni się do mniejszego zużycia węgla w przeliczeniu na ilość surowca potrzebną do wytworzenia 1 kWh w porównaniu ze starymi obiektami.

Oprócz elektrowni opalanych tylko węglem powstawać będą coraz częściej zaawansowane jednostki przystosowane do współspalania biomasy. Udział wkładu biomasy w takich jednostkach może osiągać 10%. Autorzy raportu dostrzegają w tej materii m.in. rozwiązania polegające na bezpośrednim spalaniu biomasy z węglem oraz zgazowanie biomasy i dozowanie gazów ponad strefą spalania, co wpływa pozytywnie m.in. na ograniczanie emisji tlenków azotu.

Jednym ze światowych liderów pod względem przyrostu nowych mocy w energetyce węglowej w najbliższej przyszłości będą Chiny, które w latach 2005-2011 zamierzają co najmniej podwoić moce produkcyjne wynoszące obecnie nieco poniżej mocy posiadanych przez Stany Zjednoczone. W najbliższych latach, każdego roku w Chinach powinno przybywać 45 tys. MW mocy zainstalowanej. W latach 2011-2030 dynamika inwestycji ma nieco osłabnąć i osiągnąć średni poziom 25 tys. MW rocznie. W efekcie moc zainstalowana elektrowni opalanych węglem w Chinach przekroczy 1 mln MW w 2030 roku. Jednak w przeliczeniu na mieszkańca moc zainstalowana wciąż pozostanie o ponad połowę niższa niż w USA. Obecnie w Chinach pracuje, jest w budowie, lub w fazie projektów około 2500 jednostek zasilanych węglem.

W Stanach Zjednoczonych moc zainstalowana elektrowni opalanych węglem ma wzrosnąć do 490 tys. MW w 2030 roku przy 85 tys. MW wycofanych z użycia w starych obiektach. Obecne moce amerykańskiej energetyki węglowej wynoszą 305 tys. MW, co oznacza, że konieczna będzie budowa nowych elektrowni o łącznej mocy 270 tys. MW. Suma wydatków związanych z wdrażaniem nowych obiektów w USA ma wynieść 400 mld dolarów przy rocznych inwestycjach rzędu 15 mld dolarów i przyroście nowych mocy powyżej 10 tys. MW rocznie.

Raport wskazuje również na zwiększone inwestycje w nowe elektrownie opalane węglem w Europie. Wynika to z dużego nacisku państw europejskich i prawa Unii Europejskiej na ograniczenie emisji gazów cieplarnianych. W związku z tym konieczne jest zastąpienie przestarzałych obiektów nie spełniających norm na bardziej sprawne i ekologiczne. Pierwszy etap tych inwestycji powinien nastąpić do 2012 roku. Tylko w Niemczech powstają obecnie elektrownie węglowe o łącznej mocy 26 tys. MW.

Do roku 2030 ponad 150 tys. MW w energetyce węglowej będzie wytwarzane w obiektach starszych niż 50 lat. Zastąpienie tych elektrowni nowymi jednostkami nadkrytycznymi zredukowałoby emisję gazów cieplarnianych o 25%, a łączną emisję elektrowni węglowych o 12%.

(au)